W lasach wokół Bielska-Białej są zaledwie dwa małe rezerwaty po ok. 50 ha. Tymczasem miłośnicy przyrody w oparciu o kryteria ustawowe przekonują, że w mieście i w jego bezpośrednim sąsiedztwie jest blisko dziesięć miejsc, które trzeba ochronić (m.in. Kołowrót, Gaiki, Klimczok, Bucznik, Błatnia). Większość projektów rezerwatów zgłoszonych przez organizacje przyrodnicze negatywnie zaopiniowały Lasy Państwowe.
Przedstawiciele Inicjatywy „Las Wokół Miast” brali udział w niedawnym posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Bielska delegacja wspólnie z przedstawicielami ponad 80 organizacji z całej Polski przekazała parlamentarzystom apel o powiększenie sieci rezerwatów. Apel został odczytany również na sesji plenarnej Sejmu oraz rozesłany do prezydenta, premiera, minister klimatu i środowiska, wszystkich parlamentarzystów i parlamentarzystek oraz kandydatów i kandydatek na urząd Prezydenta RP.
Negatywna opinia Lasów Państwowych
W apelu organizacje zwróciły się o pełne poparcie dla decyzji Ministerstwa Klimatu i Środowiska z 10 stycznia 2025 wstrzymującej cięcia w projektowanych i proponowanych do utworzenia rezerwatach przyrody oraz już istniejących, które należy powiększyć zgodnie z kryteriami przyjętymi w czasie Ogólnopolskiej Narady o Lasach.
Autorzy apelu odwołują się do tzw. Shadow List przygotowanej przed laty przez ekspertów na podstawie badań terenowych. Lista wykazuje ponad 1,5 tys. obszarów, które wymagają objęcia ochroną rezerwatową ze względu na szczególne wartości przyrodnicze, naukowe, kulturowe i krajobrazowe.
Nowe rezerwaty mają być kolejnym krokiem do osiągnięcia rządowego celu ochrony 20 proc. najcenniejszych polskich lasów. Większość projektów rezerwatów zgłoszonych przez organizacje przyrodnicze negatywnie zaopiniowały Lasy Państwowe. Obecnie rezerwaty stanowią zaledwie 0,5 proc. powierzchni kraju. Celem inicjatywy jest wzrost do 1 proc.
Pieniądze dla gmin z rezerwatami
Analizy Ministerstwa Klimatu i Środowiska pokazują, że tworzenie rezerwatów poza ochroną przyrody stymuluje rozwój regionów przez zwiększenie ich atrakcyjności turystycznej. Po raz pierwszy w historii Polski ochrona przyrody zaczyna się opłacać. Uchwalona pod koniec ub. roku ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wiąże się z konkretnymi dofinansowaniami dla gmin, gdzie znajdują się obszary chronione.
– Zabezpieczenie planowanych rezerwatów jest konieczne, co pokazuje przykład z mojego regionu, gdzie leśnicy od kilku lat wycinali zgłoszone przez stronę społeczną i samorządowców obszary potencjalnych rezerwatów w lasach wokół Bielska-Białej – podkreślała Renata Lejawka z Inicjatywy „Las Wokół Miast”. – Widzimy to w skutkach dwóch zeszłorocznych powodzi błyskawicznych, podczas których majątki wielu mieszkańców oraz infrastruktura miasta obciążone zostały olbrzymimi kosztami. Mogły być one znacznie niższe, gdyby gospodarka leśna nie degradowała funkcji wodochronnej naszych lasów – dodała przedstawicielka Bielska-Białej.
Lista proponowanych rezerwatów
W lasach wokół Bielska-Białej są zaledwie dwa małe rezerwaty po ok. 50 ha. W 2016 roku eksperci, miłośnicy przyrody w oparciu o kryteria ustawy o ochronie przyrody wskazali blisko dziesięć miejsc w i w bezpośrednim sąsiedztwie miasta jako konieczne do ochrony. Są to m.in. Kołowrót, Gaiki, Klimczok, Bucznik, Błatnia, Wysoki, Barbara. Na terenach tych prowadzony jest obecnie pozysk drewna do celów gospodarczych.
Społecznicy przekonują, że każdy z proponowanych rezerwatów wokół Bielska-Białej jest jednocześnie lasem wodochronnym i warunkiem prawidłowej retencji całych zlewni.
bb
Zdjęcia: Las wokół Miast
0 komentarzy