Telewizja znowu kłamie. Nie chodzi o emeryturę, lecz o dyktaturę

mar 20, 2023Ludzie

Rajmund Pollak

W serwisach informacyjnych wszystkich kanałów telewizyjnych, które oglądam – od TVP przez TVN aż do Polsatu – powtarzane są te same bzdury na temat podłoża protestów odbywających się obecnie we Francji. Dziennikarze powtarzają jak slogan twierdzenie, że ludzie protestują głównie przeciw podniesieniu wieku emerytalnego. Chcę w tym miejscu pokazać wszystkim propagandystom zdjęcie z czasów mojej młodości, gdy załoga FSM protestowała przeciw arogancji władzy i wtedy też telewizja kłamała!

Młodszym pokoleniom czytelników przypomnę, że skrót DTV oznaczał „Dziennik Telewizyjny” i jak wtedy w temacie FSM w Bielsku-Białej i w Tychach, tak obecnie w sprawie protestów we Francji telewizja kłamała i kłamie jako środek masowego ogłupiania. Paryż znam prawie tak samo, jak Bielsko-Białą, bo w stolicy Francji bywałem w różnym czasieaż 27razy i mam tam do dziś wielu przyjaciół. Język francuski rozumiem na tyle dobrze, że zdarzało mi się w życiu niejednokrotnie prowadzić tłumaczenia symultaniczne.

To tylko pół prawdy

Moi francuscy przyjaciele alarmują, że prezydent Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron (były bankowiec) wprowadził tylnymi drzwiami ordynarną dyktaturę. Polskie telewizje od publicznej po prywatne, kablowe i regionalne klepią od rana do wieczora dyrdymały o tym, że Paryż pali się z powodu podwyżki wieku emerytalnego, ale jest to tylko pół prawdy.

Jak mawiał nasz śp. ksiądz Tischner, „półprawda jest całym kłamstwem” albo, jak kto woli, „prawdą po góralsku”. Wprawdzie początkiem protestów była społeczna reakcja na plany bankstera Macrona podniesienia wieku emerytalnego z 62 na 64 lata, ale wściekłość Francuzów wywołał sposób, w jaki te zamierzenia wprowadzono w życie. Prezydent, gdy tylko dowiedział się, że w parlamencie nie znajdzie większości do przeforsowania ustawy, postanowił wprowadzić stan wojenny po francusku, czyli posłużył się artykułem 49.3 Konstytucji Republiki Francuskiej.

Na co pozwala art. 49.3? Otóż w sytuacjach wyjątkowych rząd może wprowadzać nowe uregulowania prawne bez konieczności przegłosowania ich w parlamencie. Zatem można już nie mieć wystarczającej większości do rządzenia, ale dalej sobie rządzić dekretami. Przy okazji na mocy tego samego artykułu Macron wprowadził szereg ograniczeń praw pracowniczych, o których teraz nie będę pisał, bo same w sobie mogą być tematem na kolejny artykuł.

Skończy się obaleniem rządu?

Największe wzburzenie społeczeństwa wywołał zakaz demonstracji w Paryżu, który osiągnął wyłącznie ten rezultat, że na ulicach zapłonęły nie tylko opony, ale również samochody. Moim zdaniem, to wszystko skończy się obaleniem rządu w Pałacu Elizejskim przy rue du Faubourg Saint Honoré nr 55 i nie dalej jak po wakacjach, czyli we wrześniu lub w październiku 2023 odbędą się nad Sekwaną nowe wybory. Wtedy wszystkie telewizje nad Wisłą ogłoszą, że takiego obrotu sprawy nikt w Europie się nie spodziewał.

Ciekawi mnie tylko czy premier Mateusz Morawiecki wygłosi już w najbliższym tygodniu płomienne telewizyjne przemówienie w obronie gnębionego narodu francuskiego i zarządzi wysłanie do Paryża kilkudziesięciu tysięcy hełmów dla demonstrantów, aby nie obrywali pałami po gołych głowach.

Rajmund Pollak

Na zdjęciu: napis na murze otaczającym FSM w czasach strajku w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej 1981, fot. archiwum

Udostępnij
Lubię to 6
Nie lubię tego 0

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *