Robert Kowal
„Pamięci potomnym. Mąż szlachetny, wykształcony i mądrość polityczną szanujący. Pan Jerzy Centner, patrycjusz bielski, urodzony w roku 1599, sławnych i czcigodnych domów i familii Lubomirskich, Henklów, Żeleńskich w Polsce i na Śląsku długoletni doradca oraz zarządca kopalń rud metali. Mąż trzech żon i ojciec czworga dzieci”. To treść łacińskiej inskrypcji na tablicy znalezionej na terenie kościoła św. Trójcy. W prezbiterium znajdujemy dwie inne tablice z XVII wieku, które ukryte są pod sprzętami kościelnymi. W cyklu „Piękne strony Bielska-Białej” jesteśmy w trzecim najstarszym kościele miasta i odkrywamy historie, jakie w głowie się nie mieszczą.
W cyklu „Piękne strony Bielska-Białej” przedstawiamy charakterystyczne miejsca w mieście, które wyróżniają się unikatową architekturą, mają bogatą historię czy są obiektem nostalgicznych wspomnień wielu pokoleń bielszczan. Gościem tego odcinka jest Wojciech Kominiak, znany pasjonat historii Bielska-Białej i współtwórca albumów z archiwalnymi zdjęciami miasta. Jesteśmy z kamerą w kościele św. Trójcy przy ul. Sobieskiego, który widzieli chyba wszyscy bielszczanie, ale znają nieliczni.
Oddawali kościoły katolikom
Budowę murowanego kościoła – w miejsce drewnianego – rozpoczęto w roku 1605 dla upamiętnienia ofiar epidemii dżumy, która w 1599 zdziesiątkowała ludność miasta. Obiekt w stylu późnogotyckim stanął na terenie założonego w 1575 cmentarza protestanckiego i został w 1608 poświęcony jako kościół cmentarny. Była to pierwsza ewangelicka świątynia w Bielsku zbudowana poza obrębem murów, czyli na przedmieściu.
Odkąd książę cieszyński Wacław Adam ok. 1544 porzucił katolicyzm na rzecz wyznania protestanckiego, w ślad za nim poszły setki bielszczan. Ruch był na tyle masowy, że w pewnym momencie w mieście było tylko 5-6 rodzin katolickich. W okresie kontrreformacji luteranie musieli oddawać kościoły katolikom. Najpierw przejęty został istniejący w obrębie murów miejskich kościół św. Mikołaja, a później komisje przyjeżdżały do św. Trójcy, ale nie miały komu przekazać kluczy. Stało się to możliwe dopiero w 1660 roku i odtąd świątynia stała się kościołem filialnym parafii św. Mikołaja.
Jedyna brama narożna
– Kościół św. Trójcy został kilkakrotnie przebudowany, kilka razy był rabowany i palony – wprowadza Wojciech Kominiak. – Na początku był dwa razy mniejszy niż obecnie, z małą wieżą. Otoczony drewnianym parkanem, który na początku XIX wieku zastąpiono kamiennym, także od strony ul. Sobieskiego. Na plac kościelny można było wejść jedyną bramą narożną. Na początku XX wieku w miejsce muru postawiono kamienno-żeliwne ogrodzenie – dodaje.
W latach 1826-1831 kościół został przebudowany staraniem proboszcza ks. Mateusza Opolskiego. Dodano wtedy nawę boczną i wieżę. W latach 1933-1934 wydłużono nawę główną w kierunku zachodnim. Od 1928 zaczął pełnić funkcję kościoła garnizonowego. W świątyni umieszczono figurę Matki Bożej, która wcześniej znajdowała się w koszarach. W latach 60. figurę ustawiono w ołtarzu.
Msze z okazji imienin Marszałka
W 1939 rozebrano wieżę w środkowej części obiektu, rozpoczęto budowę nawy bocznej i wieży w południowo-zachodnim narożniku. W latach międzywojennych w kościele garnizonowym odbywały się msze dla żołnierzy wyznania grecko-katolickiego, którzy przychodzili na nie z koszar piechoty na Górnym Przedmieściu oraz kawalerii na Leszczynach. Prace budowlane wstrzymano w związku z wybuchem wojny. W czasie wojny kościół był zamknięty, gdyż nie nadawał się nabożeństwa.
W kościele św. Trójcy znajduje się wiele tablic pamiątkowych związanych z historią kościoła i Bielska. W 1992 odsłonięto tablicę poświęconą gen. Mieczysławowo Borucie-Spiechowiczowi, b. dowódcy Grupy Operacyjnej Bielsko w 1939. Regularnie bywał w nim gen. Józef Kustroń, dowódca 21. Dywizji Piechoty Górskiej. W kościele odbywały się uroczystości z udziałem zwartych umundurowanych pododdziałów WP, w tym z okazji imienin marszałka Józefa Piłsudskiego.
Pamięci możnego patrycjusza
Dwie tablice poświęcone są ofiarodawcom – dobrodziejom parafii z lat 30. W 1933 w kościele odbyły się uroczystości związane z 250. Rocznicą Odsieczy Wiedeńskiej. Z tej okazji wmurowano tablicę upamiętniającą króla Jana III Sobieskiego, a ulicę przy której stoi nazwano jego imieniem.
Na terenie świątyni odkryto trzy tablice nagrobne z XVII wieku. Na pierwszą natrafiono podczas prac przy odwodnieniu kościoła i brukowaniu placu. Jest ona poświęcona pamięci Jerzego Centnera, możnego bielskiego patrycjusza. Tablica została po renowacji przekazana jako depozyt do Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. Od marca 2021 jest na stałe prezentowana w kaplicy zamkowej książąt Sułkowskich p.w. św. Anny (jej treść i zdjęcia prezentujemy obok).
Tajemnicze tablice w prezbiterium
Dwie pozostałe Wojciech Kominiak pokazuje naszej kamerze. Są wmurowane w posadzkę kościoła, niewidoczne dla wiernych, zakryte sprzętami kościelnymi. Na jednej z bliska widać napisy, lecz są nieczytelne, druga jest prawie zupełnie starta. Niewykluczone, że to płyty nagrobne możnych parafian, ale aby odczytać inskrypcje, potrzebna jest gruntowna renowacja. Kto dziś znajdzie na to pieniądze?
Wszystko to, a nawet więcej znajdziecie na profilu witajbielsko.pl w Instagramie.
Robert Kowal
Film: Lech Fedyszyn
Na zdjęciu z lewej: tablica przed renowacją
0 komentarzy