Sześcian z liściem. Stać nas na nie takie inwestycje i nie powiedzieliśmy ostatniego słowa!

maj 18, 2023Miasto

Robert Kowal

Prawie 25 mln zł za inwestycje, które bielszczanie kojarzą na ogół z drewnianymi budowlami w miejscach, które już wcześniej były atrakcyjne, robi duże wrażenie. Ale z krytyką nie ma co przesadzać. Projekt jest realizowany od 2020 roku, kiedy ceny były inne. Więc raptem jest to tylko 25 milionów. Bo co dziś kosztuje 25 mln zł? – Mieszkańcy mają więcej miejsc do rekreacji – cieszy się radny, a my wraz z nim.

Od trzech lat bielski samorząd realizuje projekt „Rewitalizacja miejskich systemów nadbrzeżnych wraz z utworzeniem Centrum Edukacji Ekologicznej w mieście Bielsko-Biała”. Wytypowano kilkanaście lokalizacji o charakterze miejskim, leśnym, szkolnym, rekreacyjnym czy widokowym, które mają służyć jako miejsca odpoczynku dla mieszkańców i turystów. Jak tłumaczy wiceprezydent Piotr Kucia, założenie było takie, aby w każdej projektowanej przestrzeni można było realizować zadania edukacyjne w różnych grupach wiekowych.

Identyfikatory dla użytkownika

Dlatego w każdej lokalizacji – z wyjątkiem terenu przy ul. Pieczarkowej – stanęły kompozycje małej architektury zbudowane przy użyciu m.in. drewna i kamienia. Wszystkie miały wyróżniać się niepowtarzalnym klimatem, przyrodą, topografią oraz historią miejsca. Zgodnie z wolą autorki projektu, wspólnym mianownikiem scalającym cały projekt jest sześcian z liściem. – Kompozycje w formie sześcianu z wmontowanymi w boczne płaszczyzny kształtami liśćmi mają służyć jako identyfikatory dla użytkownika. Ich celem jest informowanie mieszkańca, że te wszystkie zrealizowane przestrzenie edukacyjne mają swoją wspólną genezę – przekonuje wiceprezydent Bielska-Białej.

Realizacja projektu kosztowała łącznie ponad 24,6 mln zł, z czego ponad 21,7 mln pochodziło ze środków UE. Jak wylicza wiceprezydent Kucia, za centrum edukacji ekologicznej przy ul. Grotowej zapłacono prawie 8 mln zł, prace na terenach zielonych Lasu Komunalnego wraz z częścią parkową oraz w ujściu Straconki kosztowały prawie 5 mln zł, zagospodarowanie terenu nad rzeką Białą to wydatek ponad 3,1 mln zł, a inwestycja w lesie komunalnym w Wapienicy i przy ul. Łowieckiej pochłonęła prawie 2 mln zł.

W kosztorysie sporządzonym w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej uwzględniono ponadto prawie 2,5 mln zł na prace na torze saneczkowym oraz zagospodarowanie przy SP 25, ponad 2,6 mln zł na inwestycje w Lasku Bathelta, przy ul. Pieczarkowej oraz Wzgórzu Trzy Lipki. Ale to nie wszystko. Na dokumentację projektową wydano 824 tys. zł, a na nadzór inwestorski 709 tys. zł. Jak dotąd, nie ukończono ostatniego zadania, jakim jest zagospodarowanie terenu zielonego nad Białą. Jak zapewnia Piotr Kucia, aktualnie poziom zawansowania robót zbliża się do 70 proc.

Zażywając świeżego powietrza

Jak twierdzi radny Roman Matyja, który w interpelacji prosił prezydenta o podanie kompleksowej informacji dotyczącej zakresu prac wraz z kosztami dla poszczególnych inwestycji, program spotyka się z bardzo dobrym odbiorem społecznym. – Postępująca poprawa jakości wody w rzece Białej i uatrakcyjnienie rekreacyjne jej brzegów powoduje, że można teraz przechodzić wzdłuż biegu rzeki podziwiając krajobrazy, zażywając świeżego powietrza – zapewnia radny.

Roman Matyja jest zadowolony, że wiceprezydent potraktował jego prośbę poważnie i wyczerpująco odpowiedział na pytanie o koszty. – Cały ten program rewitalizacji wpływa na poprawę atrakcyjności naszego miasta – uważa. Prawie 25 mln zł za inwestycje, które bielszczanie kojarzą na ogół z drewnianymi budowlami w miejscach, które już wcześniej były atrakcyjne, robi duże wrażenie. Środki prawie w całości pochodziły z dotacji UE, ale to może być dopiero początek. W przypadku uwolnienia funduszy pomocowych z KPO nasz kraj otrzyma ogromne wsparcie finansowe z Brukseli. Bielski samorząd z pewnością na tym skorzysta.

Ale z krytyką nie ma co przesadzać. Projekt jest realizowany od 2020 roku, kiedy ceny były inne. Więc raptem jest to tylko 25 milionów. Bo co dziś kosztuje 25 mln zł? Radny Matyja przyznaje, że na ocenę projektu wpływają zastrzeżenia typu technicznego dotyczące budowli w Lasku Bathelta oraz natury estetycznej na Trzech Lipkach. – Mieszkańcy mają więcej miejsc do rekreacji – cieszy się radny, a my wraz z nim.

Robert Kowal

Foto: Urząd Miejski w Bielsku-Białej

Udostępnij
Lubię to 3
Nie lubię tego 1

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *