Szef jest zadowolony, a policjanci robią swoje. Bielska policja pobiła rekord

lut 24, 2023Miasto

Robert Kowal

Czy społeczne reperkusje związane z eksplozją granatnika w gabinecie komendanta głównego i innego tego typu zdarzenia utrudniają pracę bielskim policjantom? – zapytaliśmy szefa KMP w Bielsku-Białej insp. Krzysztofa Herzyka. Okazuje się, że nie. W ub. roku otrzymał on tylko dziewięć skarg od mieszkańców, z których jedna częściowo się potwierdziła. Komendant nie zauważył spadku zaufania do policji w Bielsku-Białej. Jego podwładni realizują swoje obowiązki bez względu na „aktualną koniunkturę wizerunkową”.

Oceniając trendy przestępstw i wykroczeń, komendant miejski policji w Bielsku-Białej insp. Krzysztof Herzyk uważa, że nasze miasto i powiat bielski są bezpieczne, ale zastrzega, że ostateczna ocena należy do mieszkańców. Według statystyk, w 2022 roku zagrożenie w kategorii przestępstw ogólnych oraz siedmiu najbardziej uciążliwych dla mieszkańców (tj. bójki i pobicia, kradzieże, kradzieże samochodów, kradzieże z włamaniem, rozboje, uszkodzenie mienia, uszkodzenie ciała) zmalało, a ich wykrywalność wzrosła.

W kategorii przestępstw najbardziej uciążliwych Bielsko-Biała uplasowało się na pierwszym miejscu w Polsce w wykrywalności w kategorii miast liczących od 150 do 200 tys. mieszkańców. Po raz pierwszy wykrywalność ta przekroczyła 60 proc.

Insp. Herzyk zaprzecza jednak, aby zasadniczym kryterium służącym do oceny skuteczności pracy policji była statystyka, gdyż są to jego zdaniem tylko narzędzia pomocnicze mające na celu umożliwienie skutecznego i szybkiego reagowania na zmieniające się zagrożenia bezpieczeństwa i porządku publicznego. Szef bielskiej policji uważa, że najważniejszym kryterium oceny skuteczności tej formacji jest zaangażowanie w realizację zadań służbowych przez policjantów, ich aktywna obecność w służbie oraz dyspozycyjność przy realizacji zadań służbowych.

W ub. roku komendant otrzymał od mieszkańców tylko dziewięć skarg na swoich podwładnych, z tego osiem zostało już rozpatrzonych. Okazuje się, że tylko w jednym przypadku potwierdziła się część wnoszonych zastrzeżeń. Gdy pytamy o granatnik u komendanta głównego i inne zdarzenia mogące obniżać wiarygodność społeczną policji inspektor odpiera, że nie zauważył spadku zaufania społecznego do swojej formacji wśród mieszkańców Bielska-Białej.

Zapewnia, że wszystkie incydenty są wyjaśniane przez kompetentne organy. Policjanci bielskiego garnizonu, jak podkreśla, realizują swoje obowiązki ustawowe bez względu na „aktualną koniunkturę wizerunkową”.

Robert Kowal

Na zdjęciu: spotkanie insp. Krzysztofa Herzyka z odchodzącymi policjantami, fot. Policja

Udostępnij
Lubię to 1
Nie lubię tego 0

1 komentarz

  1. asp. sztab. ret.

    Ten niekontrolowany wystrzał zmienił całe moje wyobrażenie o policji. Tylko tak dalej pany!!

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *