Poseł Przemysław Koperski zwrócił się do Ministra Infrastruktury w sprawie skandalicznie niskiego poziomu bezpieczeństwa i drastycznych kar dla kierowców korzystających z jednego z najważniejszych skrzyżowań w Bielsku-Białej. Dochodzi tam do wielu poważnych wypadków, a kierowcy karani są mandatami za przewinienia popełnione nie z własnej winy, co wynika z niejasnych rozwiązań drogowych. Co trzeba zmienić, aby w tym miejscu już nigdy nie zginął żaden kierowca?
Poseł Przemysław Koperski wystosował interpelację poselską do Ministra infrastruktury dotyczącą skomplikowanego układu drogowego i częstych zdarzeń drogowych zagrażających bezpieczeństwu, które mają miejsce na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej, Sarniego Stoku i Kwiatkowskiego przy Rondzie NSZZ Solidarności Podbeskidzia w Bielsku-Białej.
Od lat miejsce to określane jest przez kierowców i miasto jako rondo, ale w rzeczywistości składa się z czterech skomplikowanie połączonych ze sobą skrzyżowań. Wielu mieszkańców apelowało do władz samorządowych o rozwiązanie problemu. Tymczasem władze miasta przekonują, że ich możliwości zmiany rozwiązań inżynieryjnych na tym skrzyżowaniu są ograniczone ze względu na wytyczne ministerialne.
– W odczuciu mieszkańców działania polegające na objęciu przedmiotowej lokalizacji centralnym systemem automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym nie rozwiązują trudności – czytamy w interpelacji pos. Koperskiego. W ub. miesiącu na Rondzie NSZZ Solidarności Podbeskidzia zginął motocyklista
Poseł w interpelacji pyta ministra m.in. o to, czy jego ministerstwo lub Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Ruchu Drogowego opracują i przekażą władzom miasta swoje zalecenia dotyczące poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego na tego typu skomplikowanych skrzyżowaniach oraz jakie kroki powinien podjąć samorząd, by poprawić bezpieczeństwo użytkowników drogi. Do sprawy wrócimy po odpowiedzi ministra na interpelację.
bb
3
0
To już dawno jest do zaorania. Ile tam zginęło ludzi? Czemu nic nie robi Klimaszewski, minister z PiS wam nie pomoże.