W Muzeum Motoryzacji w Bielsku-Białej znajduje się 21 miejsc wystawienniczych. Część pojazdów stoi tutaj od dawna, ale większość ekspozycji wciąż się zmienia. Dziś zobaczycie coś, czego jutro tutaj nie będzie. W części centralnej wystawy duże wrażenie robi Cadillac LaSalle z 1929 roku. Za kierownicą potężnego auta zasiadł Jacek Balicki, dyrektor muzeum, który w rozmowie z witajbielsko.pl odkrywa tajemnice tego miejsca.
Obecny właściciel cadillaka na podstawie dokumentów szczegółowo prześledził dzieje swojego samochodu. Auto ma silnik o pojemności 5,5 litra i jeszcze dziś sprawnie hamuje, gdy rozpędza się do 100 km/h. Są dowody, że jeździł nim sławny gangster Al Capone. Niewykluczone, że pojazd z bielskiego muzeum jest niemym świadkiem ucieczek przed policją na ulicach Chicago w czasach prohibicji.
Przed wojną i tuż po niej wyprodukowano ok. 122 tys. sztuk Fiata 500 A Topolino. Jeden z nich, z 1938 stoi w bielskim muzeum. Ma zgrabną sylwetkę, masę nieco ponad 500 kg i silnik o mocy… 13 KM, który zezwalał na rozpędzenie pojazdu do 85 km/h. Renowacja zabytkowych aut jest procesem żmudnym i długotrwałym. – Córka otrzymała kluczyki po dziesięcioletnim oczekiwaniu. Gdy wyjechała na ulice stwierdziła, że ją rowerzyści wyprzedzają i tak wolno to nie będzie jeździła – żartuje pan Jacek.
Samochody z istniejącego od szesnastu lat bielskiego Muzeum Motoryzacji uczestniczą w rajdach, zlotach, pokazach czy wyścigach w kraju i za granicą, w tym w szczególności w organizowanych od kilkudziesięciu lat Międzynarodowych Beskidzkich Rajdach Pojazdów Zabytkowych. Jacek Balicki jest aktualnym wicemistrzem Polski w kategorii aut wyprodukowanych po 1945 roku. Tytuł zdobył startując Fiatem 1200 z 1959. Na kolejny sezon obiecuje sobie „wiatr we włosach” za kierownicą zabytkowego kabrioletu.
rok
Film: Lech Fedyszyn
1
0
0 komentarzy