Robert Kowal
– Potrzebny też jest wyraźny sprzeciw wobec wykorzystywania osoby papieża, podobnie jak i religii, do bieżącej polityki. Należałoby również zaniechać ocierających się o naiwność działań podejmowanych rzekomo w imię obrony świętości papieża – powiedział bp Damian Muskus. Do słów biskupa odwoływała się wczoraj radna Rady Miejskiej Bielska-Białej w dyskusji dotyczącej projektu uchwały w sprawie obrony św. Jana Pawła II. Przedstawiamy bez skrótów to zdecydowane stanowisko. Większość poparła radną.
Rada Miejska Bielska-Białej nie będzie procedować uchwały w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Większością głosów radni odrzucili wniosek o włączenie projektu uchwały do porządku obrad wczorajszej sesji. Projekt zgłoszony przez klub PiS poparł tylko jeden radny spoza tego klubu. Poniżej przedstawiamy w całości oświadczenie klubu Jarosława Klimaszewskiego wygłoszone przez radną Urszulę Szablę. Trzeba dodać, że jest to drugi w ostatnim czasie projekt uchwały zgłoszony przez PiS w sprawie obrony dobrego imienia świętego. Tamten także nie został przyjęty przez Radę Miejską.
Oświadczenie klubu radnych Jarosława Klimaszewskiego
„W ostatnich dniach Polacy znów mocno się podzielili. Tym razem na tych, którzy uważają, że obrona Jana Pawła II to wręcz racja stanu i na tych, którzy chcą burzyć pomniki polskiego papieża. Te skrajne postawy i emocje to najgorsza z możliwych reakcji.
Bardzo trafnie odniósł się do sytuacji, w której się znaleźliśmy biskup Damian Muskus, były kustosz Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, a od dwunastu lat biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej. Mówi mianowicie tak: – Nikomu nie jest potrzebna dzisiaj nowa odsłona wojny polsko-polskiej, którą od lat fundują nam środowiska polityczne. Sam papież, dodajmy, nie życzyłby sobie, by to on stał się osią, wokół której trwa regularna wojna jego rodaków. Konieczne dziś jest przede wszystkim ostudzenie emocji i krytyczne spojrzenie na materiały źródłowe dostępne we wszelakich archiwach. Potrzebny też jest wyraźny sprzeciw wobec wykorzystywania osoby papieża, podobnie jak i religii, do bieżącej polityki. Należałoby również zaniechać ocierających się o naiwność działań podejmowanych rzekomo w imię obrony świętości papieża. Ani trzymanie w dłoni obrazka z jego wizerunkiem, ani wieszanie go na ścianach instytucji publicznych nie odmieni oblicza tej ziemi. Nie zaangażuje obojętnych, nie zmieni będących „przeciw”, nie utwierdzi będących „za”. Przyczyni się za to do coraz większej polaryzacji społeczeństwa, przedłużania w nieskończoność dysput i rozniecania nowych konfliktów.
W sprawie, która obecnie tak porusza Polaków wypowiedział się nawet papież Franciszek. Tezy zawarte w reportażu zatytułowanym „Franciszkańska 3” nie są przez niego podważane. Komentuje je następująco: – W tamtych czasach wszystko tuszowano. Nawet skandal w Bostonie (…). Tak się robiło. Zatuszować albo, kiedy nie było innej rady, wysłać gdzieś daleko. Wyciszyć.
Pytania o to, co wiedział kardynał Wojtyła i późniejszy Ojciec Święty Jan Paweł II o skandalach pedofilskich nie są atakiem na Kościół Katolicki ani zamachem na autorytet Papieża-Polaka. Papież Franciszek podczas spotkania z przedstawicielami mediów tak odniósł się do dziennikarskich śledztw dotyczących grzechów Kościoła: – Dziękuję wam za to, że mówicie nam, co jest złego w Kościele. Nie pozwalacie nam zamiatać tego pod dywan i dajecie głos skrzywdzonym ofiarom (za TVN24 – przyp. R.K.).
Tocząca się dyskusja o roli Karola Wojtyły w wyciszaniu kościelnych skandali w żaden sposób nie umniejsza jego zasług, także tych związanych z oczyszczaniem Kościoła z przestępstw. Pamiętamy, że to za jego pontyfikatu ten proces się rozpoczął.
Błąd popełniany przez wielu z nas polega na tym, że stawiamy znak równości pomiędzy świętością i bezgrzesznością. Tymczasem kanonizacja wcale nie oznacza, że Kościół daną osobę uznaje za doskonałą. Takiemu postrzeganiu świętości zaprzecza nawet Ewangelia.
Bardzo dobrze podsumowuje to cytowany wcześniej biskup Muskus: – Jan Paweł II – jak każdy człowiek – nie mógł być nieskazitelną ikoną, niepopełniającą grzechów, niemylącą się w podejmowanych decyzjach. Ale na pewno był człowiekiem wielkiej wiary – wiary w Boga i wiary w ludzi, których zjednywał sobie miłością, szczerością i prawdziwością.
Mając to wszystko na uwadze uważamy, że przyjęcie stanowiska w obronie dobrego imienia Jana Pawła II, przygotowanego przez Klub Prawa i Sprawiedliwości bez rzetelnych badań historycznych nie jest opowiedzeniem się po stronie prawdy. Jest instrumentalnym wykorzystaniem pamięci o Janie Pawle II do bieżącej polityki. A temu stanowczo się sprzeciwiamy, wsłuchując się przy tym w słowa metropolity łódzkiego arcybiskupa Grzegorza Rysia, który kilka dni temu zaapelował, aby nie robić z Jana Pawła II przetargów na gruncie politycznym”.
***
W grudniu 2020 Rada Miejska-Bielska-Białej nie zgodziła się na wprowadzenie do porządku obrad zgłoszonego przez klub PiS projektu stanowiska w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. – Przyjmując stanowisko, sprzeciwiamy się wszelkim próbom zamachu na pamięć o wielkim Polaku. Dlatego apelujemy do ludzi sumienia. Wy, którym dane było spotkać i słuchać św. Jana Pawła II, dajcie świadectwo jego dobra i pomnażajcie je, szczególnie wśród młodego pokolenia. Nie pozwólcie zatracić i zniekształcić Jego obrazu w ich pamięci. Jednocześnie wybaczajcie ludziom, którzy zło przeciw pamięci Świętego czynią, dobrem ich zwyciężając – napisano w uzasadnieniu tamtego projektu uchwały.
Podczas dyskusji na sesji w grudniu 2020 radny Karol Markowski z klubu Wspólnie dla Bielska-Białej (obecnie klub Jarosława Klimaszewskiego) zachęcał wszystkich, aby bronić Jana Pawła II prywatnie.
Robert Kowal
0 komentarzy