Przedstawienia, lalki i aktorzy w środku miasta. Zbliża się duże święto w Bielsku-Białej ZDJĘCIA i FILM

paź 29, 2023Miasto

Robert Kowal

Teatr na ulicach i placach? – Chcielibyśmy, aby wzorem lat ubiegłych na festiwal wróciły tak lubiane przez bielszczan przedstawienia plenerowe – deklaruje Jacek Popławski, dyrektor Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. Spektakle grane w przestrzeni miejskiej, czasem w tłumie przechodniów, cieszą się ogromnym powodzeniem. Był pomysł, aby dla teatru wykorzystać bielski Rynek, ale dyrektor Banialuki uważa, że jest lepsze miejsce, gdzie mogą odbywać się spektakle realizowane z rozmachem i liczną publicznością. Wszyscy je znamy.

„Mistrzowie Formy Sztuki Lalkarskiej” – to tytuł książki nawiązującej do historii Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Lalkarskiej, organizowanego od 1966 roku przez Teatr Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. Wydawnictwo z tekstami Lucyny Kozień, Haliny Waszkiel i Magdaleny Legendź jest bogato ilustrowanym kompendium wiedzy o sztuce lalkarskiej w Polsce i na świecie, dofinansowanym ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z Funduszu Promocji Kultury.

Ceniony w Polsce i na świecie

W miniony piątek dyrekcja teatru zaprosiła na małą scenę dziennikarzy, aby mogli obejrzeć książkę z bliska. Konferencja prasowa mająca być promocją wydawnictwa o wielkim wydarzeniu kulturalnym w Bielsku-Białej była okazją do dyskusji o zbliżającej się 30. edycji festiwalu, która odbędzie się jesienią 2024. Wydarzenie jest jednym z najbardziej znanych i cenionych festiwali tego typu w Polsce i na świecie. 30. MFSL to dobra sposobność do podkreślenia jego roli w upowszechnianiu i wskazywaniu kierunków rozwoju sztuki lalkarskiej, a nawet szerzej – inspirowaniu poszukiwań w zakresie twórczości teatralnej.

Każde miasto może mieć teraz swój festiwal, jeśli dysponuje odpowiednimi środkami – mówi Lucyna Kozień, b. wieloletnia dyrektor Teatru Lalek Banialuka. Ale festiwal festiwalowi nierówny. Bielski zawsze wyznaczał kierunki rozwoju sztuki lalkarskiej.

W czasie poprzednich edycji zdarzało się, że część widzów wychodziła z sali, gdyż nie rozumiała przesłania artystów. To nieuniknione, gdy awangardowi twórcy przekraczają dotychczasowe granice sztuki w poszukiwaniu nowych środków wyrazu. Na festiwalowych przedstawieniach widzieliśmy więc, jak zmienia się współczesny teatr, sięgając po czasem kontrowersyjne rozwiązania artystyczne. Awangarda jest źródłem postępu, ale później ten sam projekt staje się codziennością.

Masowa publiczność w plenerze

Przyszłoroczna, jubileuszowa edycja festiwalu odbędzie się w dniach 6-11 października. To wyłom w dotychczasowych zasadach, bo poprzednie festiwale miały terminy wiosenne. Jacek Popławski, dyrektor Banialuki tłumaczy tę zmianę względami organizacyjno-finansowymi. Wiele festiwali ucieka z pierwszego półrocza – słyszymy, a jubileusz powinien być dużym świętem, wydarzeniem wyjątkowym.

Na teraz wiadomo, że organizatorzy planują zaprosić jeden zespół z USA oraz teatry z Europy. – Chciałbym, aby tak jak to było w dobrych czasach, zaprosić dwadzieścia zespołów zagranicznych oraz polskie. Ale to kwestia finansów. Będziemy składać wnioski i szukać sponsorów – wyjaśnia.

Na wszystkich dotychczasowych edycjach ogromnym zainteresowaniem publiczności cieszyły się przedstawienia plenerowe. Taki teatr jest najbliższy widzowi, ma masową publiczność. Jednak planowanie wydarzeń w przestrzeni miasta na październik jest ryzykowne ze względu na kaprysy pogody. Jak dowiaduje się witajbielsko.pl, organizatorzy wstępnie planowali wykorzystanie Rynku dla prezentacji festiwalowych, ale plac raczej nie nadaje się na duże realizacje plenerowe. Zdaniem dyrektora Banialuki, znacznie lepszą lokalizacją jest nowo zmodernizowany plac Wojska Polskiego.

Teatry z kilkunastu krajów

Obecnie organizatorzy są na etapie zbierania zgłoszeń, wstępnego informowania grup o zainteresowaniu ich ofertą artystyczną. Pod uwagę brane są przedstawienia z kilkunastu teatrów i z kilkunastu krajów. W nowym roku do teatrów polskich zostanie wysłana informacja o możliwości udziału w jubileuszowej edycji. – Na wiosnę spotkamy się, aby porozmawiać, jak będzie wyglądało to wydarzenie – obiecał dziennikarzom Jacek Popławski.

Życzę panu dyrektorowi, aby festiwal nadal był nazywany uniwersytetem sztuki lalkarskiej – podkreśla Lucyna Kozień. – Wierzę w to, że w Bielsku-Białej zdarzy się cały szereg bardzo ważnych przedstawień, które w natłoku innych festiwali będą wskazywać istotne kierunki w lalkarstwie polskim i światowym – dodaje.

Robert Kowal

Zdjęcia: Banialuka i własne

Udostępnij
Lubię to 5
Nie lubię tego 2

1 komentarz

  1. milena

    Mam nadzieje ze wyjdzie ten festiwal bo będa pieniądze.

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *