Złodziej na złodzieju. Policja walczy z plagą w Bielsku-Białej

lip 17, 2023Miasto

Nawet kilka razy w tygodniu detektywi z bielskiej komendy zatrzymują złodziei sklepowych. Policjanci z komisariatów wzywani są też do sklepów, w których zatrzymań dokonuje ochrona i przejmują sprawców do dalszych czynności. To jest prawdziwa plaga! Gdy sprawca uciekł, policjanci tylko w jednej na kilkadziesiąt spraw decydują o publikacji jego wizerunku. Jeśli wartość skradzionego przedmiotu przekracza 500 zł, sprawcy grozi pięć lat więzienia.

Do kradzieży sklepowych dochodzi prawie codziennie. Najczęściej kradziony jest alkohol i łatwe do odsprzedaży niewielkie i cenne przedmioty, np. kosmetyki (głównie perfumy), elektronika, odzież. Jeśli wartość skradzionego przedmiotu przekracza 500 zł, policja kwalifikuje czyn jako przestępstwo z art. 278 par. 1 kk, za które grozi do pięciu lat więzienia. Gdy przedmiot wart jest mniej niż 500 zł, sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

W lipcu funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Szczyrku zatrzymali 61-latka, który w sklepie w Buczkowicach ukradł artykuły spożywcze i monopolowe na ponad 500 zł. Kolejnego dnia w sklepie na ul. Cyniarskiej w Bielsku-Białej policjanci zatrzymali  39-latka i jego 37-letnią wspólniczkę kradnących artykuły spożywcze na kwotę ponad 500 zł.

W miniony piątek policjanci z Komisariatu Policji III w Bielsku-Białej zatrzymali 36-letniego mieszkańca Ligoty oraz 28-letniego mieszkańca Czechowic-Dziedzic, którzy na przełomie czerwca i lipca dokonali szeregu kradzieży artykułów drogeryjnych w bielskim centrum handlowym, powodując straty w wysokości ponad 1000 zł. Natomiast policjanci z „dwójki” ujęli 30-latka, który w jednym ze sklepów budowlanych ukradł elektronarzędzia za ponad 1500 zł. Towar został w całości odzyskany i zwrócony do sklepu.

Policja przypomina, że jedną z form powiadomienia stróżów prawa o kradzieżach sklepowych jest przesyłanie zawiadomień wraz z zabezpieczonymi wizerunkami sprawców. Często informacje takie wpływają po kilku tygodniach, a nawet miesiącach. Tylko w jednej na kilkadziesiąt spraw policjanci decydują o publikacji wizerunku osób, których nie rozpoznają.

bb

Udostępnij
Lubię to 3
Nie lubię tego 0

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *