Nieznana historia bielskiej księżnej. Przynależność państwowa polska, uprzednio volksdeutsch ZDJĘCIA

sie 12, 2024Ludzie, Miasto

Sułkowscy są dumą Bielska-Białej, czego symbolem jest górujący nad miastem wspaniały zamek. W dotychczasowych publikacjach historycy prześwietlili wielowiekowe dzieje rodu książęcego. Najmniej znany jest epizod z końca II wojny światowej, gdy Sułkowscy w obawie przed postępującą ofensywą wojsk sowieckich wyjechali do Austrii. Jak pisze bielski historyk dr Grzegorz Madej, księżna Anna została aktywnym członkiem grupy Georg, która miała przyczynić się do uratowania arcydzieł sztuki światowej zmagazynowanych w kopalniach Altaussee.

Promocja książki Grzegorza Madeja „Bielska linia książęcego rodu Sułkowskich. Ostatni Sułkowscy na bielskim Zamku (1918-1945)” odbyła się wiosną br. na zamku Sułkowskich w Bielsku-Białej. Publikujemy obszerny fragment książki.

Pod koniec stycznia 1945 roku Sułkowscy przebywali już w Leoben, w rodzinnym domu Anny przy Vordernbergerstraße 7. Jednak i tu było coraz niespokojniej. Zawieszono działalność placówek kulturalnych i edukacyjnych (od lipca 1944), narastał terror i ślepa indoktrynacja nazistowska. Pomimo to niektórzy słuchali zagranicznych stacji radiowych, skąd płynęły prawdziwe informacje o sytuacji na froncie.

Na zdjęciu: Aleksander Ludwik z Anną i pracownikami na terenie Folwarku Wilhelma, po 1936

Narastająca świadomość klęski

W Austrii zaczęły zawiązywać się niewielkie grupy opozycyjne, wspierające uchodźców i osoby prześladowane ze względów politycznych. Ruch oporu rodził się w rejonie Leoben – Donawitz, w zachodniej Styrii, w Aussee i Fischbach; oddziały austriackich partyzantów zasilali coraz liczniejsi dezerterzy. Wśród ludności narastała świadomość zbliżającego się zakończenia wojny i niechęć do poświęcania życia w imię upadającej III Rzeszy – w Grazu miejscowi politycy i wojskowi sprzeciwili się decyzji gauleitera Sigfrieda Uiberreithera o utworzeniu z miasta twierdzy ostatecznej obrony. 

Alianci coraz częściej przeprowadzali naloty bombowe, zarówno na cele przemysłowe, jak i cywilne, wywołując popłoch wśród ludności. Między innymi 1 lutego sześć bomb średniej wielkości spadło w Leoben, na prawym brzegu Mury, w rejonie Windischberg – Kalvarienberg. Zapewne ten fakt przyczynił się do przyspieszenia decyzji Sułkowskich o opuszczeniu miasta. Już dzień później rodzina wymeldowała się, deklarując jako nowe miejsce pobytu Altaussee, gdzie od 1 lutego czekał na nich dwukondygnacyjny dom myśliwski, wynajęty od  księcia Hohenlohe-Schillingsfürsta.

Na zdjęciu: Anna Sułkowska za kierownicą kabrioletu marki Mercedes, po 1936

Uprzednio volksdeutsch

Wybrali okrężną drogę przez Gmunden, bo tam, w leżącej na uboczu restauracji Fileitner organizował się, jeszcze nieoficjalnie, Komitet Polski. Tu dzielono się informacjami o aktualnej sytuacji w kraju, tu także można było uzyskać zaświadczenie o narodowości w formie dokumentu dla przesiedleńców wojennych (displaced persons). 3 lutego otrzymały je książęce dzieci oraz Anna, w której przypadku w dokumencie odnotowano: „Przynależność państw[owa] polska, uprzednio VD [volksdeutsch]” – jak widać, księżna nie zataiła deklarowanej po 1939 roku przynależności narodowej. Sam Aleksander Ludwik, zarówno teraz jak i później, nie czynił żadnych starań o poświadczenie obywatelstwa, gdyż najprawdopodobniej legitymował się swymi przedwojennymi dokumentami.

Gdy III Rzesza chyliła się ku upadkowi, tereny Salzkammergut, gdzie letnią siedzibę miał niegdyś cesarz Franciszek Józef I, postrzegane były jako dogodne schronienie przez różne grupy uciekinierów. W Altaussee przebywało teraz wielu wiedeńskich artystów i arystokratów, ukryli się tu także wysocy oficerowie SS oraz czołowi naziści, Ernst Kaltenbrunner, Robert Ley czy też August Eigruber. W tutejszych kopalniach soli Niemcy stworzyli magazyny dzieł sztuki, zrabowanych w Europie i przeznaczonych do projektowanego przez Hitlera muzeum w Linzu; w zaciszu Gór Martwych (Totes Gebirge) organizowano bastion Werwolfu.

Na zdjęciu: Anna Sułkowska z domu Mallinger, po 1937

Księżna w ruchu oporu

W związku z powyższym obszar ten budził zrozumiałe zainteresowanie zachodniego wywiadu, wspierającego miejscowy, austriacki, antynazistowski ruch oporu. Reprezentowała go między innymi działająca tu od kwietnia grupa Ebensburg (zwana również Georg), której członkowie nosili czerwono-biało-czerwone opaski. Przewodził jej pochodzący z Bad Aussee agent brytyjskiego wywiadu, Albrecht Gaiswinkler.

Kierownictwo tworzyli również Valentin Tarra, oficer żandarmerii i szef bezpieczeństwa, a także asystent burmistrza z Altaussee, niejaki Johann Brandauer. W tym kręgu przebywali również Sułkowscy, a od 1 maja 1945 roku aktywnym członkiem grupy została Anna, której legitymację (ausweis) o numerze 266 podpisali Gaiswinkler i Tarra.

Na zdjęciu: Aleksander Ludwik i Anna Sułkowscy, lata 50. XX wieku

Według niepotwierdzonych źródeł, członkowie grupy Ebensburg mieli przyczynić się do uratowania zmagazynowanych w kopalniach Altaussee arcydzieł sztuki światowej. Natomiast bezsporną ich zasługą była współpraca ze specjalnym Korpusem Kontrwywiadu Armii Amerykańskiej (Counter Intelligence Corps – CIC), który po wejściu do Altaussee rozpoczął, dzięki ich pomocy, szeroko zakrojoną akcję aresztowań ukrywających się tu nazistów.

Osaczenie dygnitarzy nazistowskich

Przyjmuje się, że pośród osób zatrzymanych przez CIC aż osiemdziesiąt procent zdemaskowała grupa Gaiswinklera. Największym jej sukcesem było osaczenie i aresztowanie samego Kaltenbrunnera. Wśród aresztowanych znaleźli się również: Gunther Altenburg – minister pełnomocny do spraw okupowanej Grecji, Erich Alt – generał Luftwaffe, Joseph Heider – odpowiedzialny za przygotowanie akcji wysadzenia magazynów sztuki w kopalni soli w Altaussee, Hjalmar Mäe – głowa marionetkowego rządu w Estonii, Walter Riedel – szef budowy broni V-2 w Peenemünde, Ernst Szargarus – sekretarz MSZ w Rzymie, Spiros Hadji Kyriakos – wiceprezes Narodowego Banku okupowanej Grecji, William Knothe – generalny konsul Ministerstwa Spraw Zagranicznych III Rzeszy, Carlos Wetzell – szef przemysłu farmaceutycznego oraz Bálint Hóman, minister w węgierskim marionetkowym rządzie.

Pośród zatrzymanych znalazło się także wielu przywódców SS, Gestapo, Sicherheitsdienstu (SD – Służby Bezpieczeństwa Reichsführera SS) oraz partyjnych liderów z Austrii. Schwytano również Normana Baillie-Stewarta, dawnego brytyjskiego oficera kolaborującego z nazistowskimi Niemcami.

Na zdjęciu: paszport Aleksandra Ludwika Sułkowskiego, przed 1939 

Po kapitulacji III Rzeszy Sułkowscy nadal pozostawali w Altaussee, gdyż Leoben zostało zajęte przez Sowietów. Teraz towarzyszył im  niepokój o rodzinny młyn i piekarnię, bowiem po opuszczeniu Bielska jedynie one mogły w tym trudnym czasie zapewnić rodzinie stabilizację. Nadzieja pojawiła się po 24 lipca, gdy Styria została włączona do brytyjskiej strefy okupacyjnej i wojska radzieckie ustąpiły. Już 31 lipca Anna otrzymała w urzędzie gminy w Altaussee nowe dokumenty identyfikacyjne (z wpisanym polskim obywatelstwem), a 6 września dowód tymczasowy Polskiego Komitetu Okręgowego w Gmunden (amerykańska strefa okupacyjna).

Grabieże w majątku Sułkowskich

Księżna dotarła do Leoben przed 19 września. Na miejscu zastała splądrowany majątek. Okazało się, że czerwonoarmiści wywieźli dwa samochody osobowe – Tatra i Steyr (obydwa modele z 1937 roku), komplet ośmiu opon, motocykl (rocznik 1941) i dwa konie. Jej brat Matthäus Mallinger, który wraz z matką pilnował dobytku, stracił kabriolet marki Steyr (rocznik 1939), zabrany przez dwóch umundurowanych rosyjskich komisarzy i ich szofera.

Ograbiono także młyn i piekarnię: wojska okupacyjne skonfiskowały bez odszkodowania ponad sześćdziesiąt cztery tony różnych zbóż i mąk, a także dwa tysiące pięćset worków jutowych. W kasie rodzinnej firmy zastano również nieuregulowane rachunki za żywność pobraną od 31 stycznia przez III Rzeszę na rzecz Wehrmachtu, Volkssturmu, NSDAP i innych podmiotów. Braki wykazywały również faktury młynów za okres od 1 października 1944 roku.

Na zdjęciu: dokument potwierdzający przynależność ks. Sułkowskiej do austriackiego ruchu oporu – grupy Ebensburg, Bad Aussee, 1 maja 1945

Po wstępnym uporządkowaniu spraw firmowych księżna powróciła do Altaussee. Tu 12 października przewodniczący Grupy Polskiej wystawił jej kolejny dowód tymczasowy Polskiego Komitetu Okręgowego w Gmunden. Tym razem uwzględniono w nim również dzieci. Cztery dni później u władz wojskowych Austrii Sułkowscy wraz z dziećmi uzyskali ważne do 5 listopada pozwolenie na podróż. Sześć dni przed upływem tego terminu rodzina opuściła kurort.

Grzegorz Madej

Na zdjęciu tytułowym: Aleksander Ludwik z Anną, paromiesięczną Jadwigą, matką Marią Teresą i terierami, Folwark Wilhelma lato 1938. Zdjęcia ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.

Autor jest kierownikiem Działu Historii w Muzeum Historycznym w Bielsku-Białej. Książka „Bielska linia książęcego rodu Sułkowskich. Ostatni Sułkowscy na bielskim Zamku (1918-1945)” jest dostępna w dobrych księgarniach Bielska-Białej.

Tytuł artykułu i śródtytuły pochodzą od redakcji.

    Udostępnij
    Lubię to 9
    Nie lubię tego 0

    1 komentarz

    1. Magda

      Bielszczanom brakuje wiedzy nt. ich miasta. Nie musimy się jej wstydzić. Zamiast wydawać miliony na tzw. miasto splotów czyli kolesiów zarabiających na słomianych Misiach trzeba przyciągać turystów i inwestorów. Do której godziny w sezonie letnim czynny jest punkt informacji turystycznej obok Ratusza?

      7
      1
      Odpowiedz

    Wyślij komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *