Od 1 maja trzeba płacić za postój na parkingu przy ul. Broniewskiego. Wczoraj, w dzień targowy, w godzinach przedpołudniowych o wolne miejsce było bardzo trudno. O przywróceniu opłat wiedzą nieliczni, więc z parkomatu korzysta niewiele osób. Ludzie reagują z niedowierzaniem, że postój teraz kosztuje. Komu potrzebne prawo, którego nikt nie egzekwuje?
Na parkingu przy ul. Broniewskiego wyznaczonych jest 150 ogólnodostępnych miejsc postojowych, dziesięć stanowisk postojowych dla osób niepełnosprawnych oraz pięć stanowisk dla autobusów. W sobotę, gdy na placu nieopodal odbywa się targ, od rana prawie wszystkie miejsca parkingowe były zajęte. Klienci robili zakupy i odjeżdżali. Tylko nieliczni podchodzili do parkomatu, aby płacić za postój.
W dniach roboczych w godz. 8.00-16.00 za pierwsze trzy rozpoczęte godziny postoju zapłacimy 1 zł, a za każdą następną godzinę postoju 2 zł. W pozostałych godzinach oraz w dni wolne od pracy obowiązuje opłata stała niezależna od czasu parkowania w wysokości 2 zł. Należne opłaty trzeba regulować w parkomacie. Docelowo na parkingu zostaną umieszczone dwa kolejne tego typu urządzenia.
Na miejscu brak było widocznej informacji o przywróceniu opłat za parkowanie. Martwe prawo to takie, które nie jest egzekwowane. Osłabia, a nawet ośmiesza państwo, w tym przypadku samorząd.
rok
0 komentarzy