– Urodziłem się w Bielsku-Białej, w mieszkaniu przy ul. Cyniarskiej 14/5. Moje starsze rodzeństwo dostało bilety do kina, a kiedy wróciło, byłem już na świecie. Czuję się związany z tym miastem, cieszę się, że w ciągu minionych 25 lat mogłem mu oddać cząstkę siebie – wzrusza się człowiek legenda, jeden z najbardziej wpływowych bielszczan. W cyklu „Piękne strony Bielska-Białej” rozmawiamy z Jerzym Batyckim, dzięki któremu sławni ludzie na świecie kojarzą Polskę z Bielskiem-Białą i dobrą muzyką.
„Piękne strony Bielska-Białej” – w tym cyklu portal witajbielsko.pl przedstawia charakterystyczne miejsca w Bielsku-Białej, które wyróżniają się unikatową architekturą, mają bogatą historię czy są obiektem nostalgicznych wspomnień wielu pokoleń bielszczan. W najnowszym odcinku wspominamy początki Zadymki, festiwalu jazzowego, dzięki któremu tysiące ludzi na całym świecie dowiedziało się, że w Europie jest Polska, a w Polsce Bielsko-Biała.
Generał polskiego jazzu
Jerzy Batycki, jeden z pomysłodawców i dyrektor Bielskiej Zadymki Jazzowej uśmiecha się, gdy zaczynamy mówić o jazzie. – Udało nam się wspólnie z przyjaciółmi stworzyć imprezę, która utożsamiana jest z miastem, która stała się wizytówką Bielska-Białej w Polsce i na świecie – rzuca krótko.
Zadymka powstała w roku 1999 w Piwnicy Zamkowej, gdzie grupa przyjaciół założyła Stowarzyszenie Sztuka Teatr, które miało zajmować się produkcją spektakli teatralnych. – Oprócz aktorów, plastyków i filmowców byli w niej muzycy, którzy nas zdominowali, podporządkowali i uczynili niewolnikami jazzu – wspomina Batycki. – Odłożyłem teatr, odłożyłem aktorstwo i poświęciłem się organizacji koncertów muzycznych. Zakochałem się w jazzie i tak już jest od 25 lat – wyznaje.
Połączenie dwóch światów
Pierwsza Zadymka była poświęcona polskim muzykom. Najważniejszym z nich był Jan Ptaszyn Wróblewski, generał polskiego jazzu. Na pierwszej edycji zagrali także Tomasz Stańko, Kazimierz Jonkisz, Andrzej Zubek, Wojciech Karolak, bracia Golec – studenci Akademii Muzycznej w Katowicach. Było to połączenie dwóch światów: muzyków wywodzących z Bielska-Białej oraz gwiazd polskiego jazzu.
Kiedy Zadymka wstąpiła na salony? – Pamiętam moment, gdy na festiwalu pojawił się pierwszy czarnoskóry artysta, Wayne Bartlett. Świetny wokalista śpiewający po angielsku, doskonale swingujący. Byliśmy wszyscy tym podekscytowani – przypomina sobie. W 2002 roku z braćmi Golec zagrał Michał Urbaniak, pojawili się Anna Maria Jopek, Beata Przybytek, Leszek Możdżer, a później Ewa Bem, Richard Galliano, Rei Ceballo, Hanna Banaszak i wiele innych gwiazd.
Oczarowany zimową scenerią
Potem poszło bardzo szybko. Przełomowa była dziesiąta edycja, w 2008 roku, gdy Zadymka gościła Wayne’a Shortera, giganta jazzu. Odtąd twórcy festiwalu są emocjonalnie związani z tą postacią. W 2015 wielki saksofonista wystąpił ponownie na Bielskiej Zadymce Jazzowej, ale tym razem w słynnej sali koncertowej NOSPR w Katowicach. Zmarł w ub. roku w dniu, gdy w Bielsku-Białej rozpoczynała się jubileuszowa, 25. edycja festiwalu. Organizatorzy postanowili uczcić Jego pamięć i zaprosili do współpracy Esperanzę Spalding oraz Clarka Rundella.
Na zdjęciu: sala koncertowa NOSPR w Katowicach
Słynny brytyjski dyrygent wykorzystał niepublikowane dotąd partytury Wayne’a i wspólnie wykonali je z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Śląskiej w Małej Arenie w Gliwicach na premierowym spektaklu “Celebrating the Symphonic Legacy of Wayne Shorter”. Koncert zarejestrowała telewizja ARTE, a jego światowa premiera odbyła się 25 sierpnia 2023 w 90. rocznicę urodzin Shortera.
Na zdjęciu: Jan Ptaszyn Wróblewski i Jerzy Batycki
Jedną z gwiazd tegorocznej edycji festiwalu będzie Terence Blanchard, trębacz i pianista, który grał na Zadymce jeszcze w Piwnicy Zamkowej. – Był wtedy oczarowany naszym klubem, zimową scenerią i Bielskiem-Białą – opowiada Jerzy Batycki.
Prestiżowe nagrody muzyczne
Wiele zagranicznych gwiazd po raz pierwszy występowało w Polsce właśnie na Zadymce. Później robili wielkie kariery światowe lub zdobywali prestiżowe nagrody muzyczne. Perkusistka Terri Lyne Carrington, profesor Berklee College of Music, która grała z takimi artystami, jak Dizzy Gillespie, Stan Getz, Herbie Hancock, Wayne Shorter czy Al Jarreau, spotkała się z Włodkiem Pawlikiem na uroczystości rozdania nagród Grammy. Przyznała wtedy, że na Zadymce w Bielsku-Białej miała premierę albumu, za który teraz otrzymuje Grammy.
Bielska Zadymka Jazzowa jest laureatem wielu nagród i wyróżnień przyznawanych najlepszym festiwalom muzycznym. – Jako że nie jestem z zawodu muzykiem, mogę muzyków podziwiać, nie uczestnicząc w powstawaniu różnych projektów. Jestem zakochany w muzyce i środowisku muzycznym. Dlatego bardzo cenię sobie ankietę krytyków i czytelników miesięcznika Jazz Forum, gdzie od pierwszych edycji nasz festiwal jest w ścisłej czołówce – podkreśla.
Coraz większe kariery
Przez minione ćwierćwiecze w Bielsku-Białej i okolicach wychowały się dziesiątki młodych muzyków, którym PESEL nie pozwala pamiętać świata bez Zadymki. – Wydaliśmy debiutancką płytę Marty Wajdzik, promujemy lokalne gwiazdy, które robią coraz większe kariery za granicą – przyznaje nasz rozmówca. Na zbliżającej się najnowszej edycji Zadymki zaplanowano dwie premiery płyt wykonawców wywodzących się z Bielska-Białej: tercetu Kamili Drabek oraz zespołu Kosmonauci, który – jak słyszę – w zasadzie powstał na Bielskiej Zadymce Jazzowej.
Wszystko to, a nawet więcej znajdziecie na profilu witajbielsko.pl w Instagramie.
Robert Kowal
Film: Lech Fedyszyn
0 komentarzy