Kręcąc biodrami, hipnotyzują tłumy. Każda kobieta powinna to mieć ZDJĘCIA i FILM

mar 21, 2024Ludzie, Miasto

Rozmowa z Tahirą, bielską tancerką, która pokazuje, że taniec orientalny jest widowiskiem godnym wielkich sal i światowych kanałów telewizyjnych

Bielszczanie i nie tylko oni znają Panią jako Tahirę, tancerkę i instruktorkę tańca orientalnego, którym zachwycają się miliony fanów na całym świecie. Część starszego pokolenia może identyfikować tę stylistykę jako podkasaną muzę, coś gorszego niż tango czy walc angielski. Sztuka tańca o podłożu erotycznym?

Paulina Stąsiek: – Taniec orientalny jest kobiecy, zmysłowy, ale też społeczny. Na Bliskim Wschodzie wykonują go młode i dojrzałe kobiety, a nawet dzieci. W formie scenicznej jest rozrywką dla wszystkich – od lat -3 do +100.

Tancerki kołyszące biodrami

Nie powie Pani chyba, że odsłanianie brzucha nie ma podtekstu erotycznego?

– Kobiety pokazują dziś swoje odsłonięte brzuchy na ulicy, nie tylko w sypialni czy na plaży. Strój tancerek nie służy do wywołania efektu erotycznego u mężczyzn oglądających pokazy. Folklor egipski, który jest częścią tego stylu tańca, jest prezentowany przez tancerki i tancerzy prawie zawsze w strojach zakrywających szczelnie całe ciało.

Jako kobiety tańczycie instynktownie czy trzeba uczyć się kręcenia biodrami?

– Jak już mówiłam, w Egipcie jest to taniec społeczny, wykonywany przy okazji różnych uroczystości. W kulturze Bliskiego Wschodu tancerki kołysząc biodrami naśladują swoje mamy, ciocie i babcie. Takie ruchy mają od dziecka we krwi. Instynktownie wyczuwają, jak należy się poruszać. Dla nas, Europejek, pokazy w wersji scenicznej wymagają określonej techniki. Taniec orientalny jest bardzo trudny. Przede wszystkim dlatego, że wymaga dużej świadomości własnego ciała.

Odkrywają swoją kobiecość

Czy nie jest tak, że wszystkie kobiety, w tym Europejki i Amerykanki, wiedzą, jak ruszać biodrami, aby z premedytacją pobudzić zainteresowanie otoczenia swoim ciałem? Prawdopodobnie większość wcześniej czy później pokaże tę umiejętność mężowi w sypialni.

– Nie wiem co pokazują inne kobiety mężom w sypialni (śmiech). Kołysanie biodrami to bardzo naturalny ruch dla ciała. We współczesnych czasach kobiety są bardzo spięte, mają wiele kompleksów i barier, które je ograniczają. Taniec orientalny jest doskonałą metodą pozwalającą odkryć swoją kobiecość, poruszać się z gracją, nabrać miękkości w ruchach.

Kobieta z takimi przymiotami jest atrakcyjniejsza dla mężczyzn?

– Jest atrakcyjna dla mężczyzn głównie dlatego, że staje się atrakcyjna dla samej siebie. Taniec orientalny jest widowiskowy, pomaga tancerkom ukazać całą gamę swoich emocji. Tańcząc, czuję się lekko nie tylko od strony cielesnej, ale również mentalnej.

Taniec brzucha na weselu

Gdzie dowiedziała się Pani, że taniec orientalny istnieje, a nawet można się go nauczyć?

– Olśnienie pojawiło się w Bielsku-Białej. Zobaczyłam wtedy występ prekursorki tańca orientalnego w Polsce, mojej przyszłej instruktorki. Miałam niespełna 18 lat, wcześniej nie interesowałam się kulturą Bliskiego Wschodu, nie byłam tam nigdy jako turystka. Taniec i scena nie były mi obce, gdyż tańczyłam wcześniej w zespołach dziecięcych. Moją edukację wspomogła również nauka tańca towarzyskiego i współczesnego. Taniec brzucha jest atrakcyjny dla kobiet, ponieważ można go wykonywać w każdym wieku i z dowolną sylwetką. Taniec ten ma potencjał łagodzenia wielu fizycznych dolegliwości.

Ludzie chodzą na kursy tańca, aby nauczyć się fokstrota, rumby czy paso doble, a następnie zabłysnąć na weselu, u cioci na imieninach lub dyskotece. W jakich okolicznościach można błysnąć tańcem brzucha?

– Ruchy wyuczone w moim studiu można wykorzystać w zasadzie w każdej sytuacji tanecznej – w hip hopie, dancehallu, na dyskotece. Są one na tyle uniwersalne i naturalne, że pomogą nawet na weselu (śmiech).

Nagrody na festiwalach tańca

Czego nauczyła się Pani u tej prekursorki?

– Podstaw tańca. Był to zestaw podstawowych ruchów, figur, kombinacji, prostych choreografii – w grupie i indywidualnych. Później uzupełniłam go wiedzą kulturową w zakresie muzyki, folkloru i obyczajowości, głównie Egiptu, skąd ten styl pochodzi.

Rozwój osobowy w tańcu orientalnym polega na uczestnictwie w różnego rodzaju warsztatach i festiwalach w Polsce i za granicą, gdzie można podglądać doświadczonych tancerzy. Te warsztaty trwają do dzisiaj?

– Jako nauczyciel tańca orientalnego uważam, że trzeba rozwijać się cały czas, do końca aktywności zawodowej. W Bielsku-Białej mam studio, gdzie prowadzę zajęcia dla osób w różnych fazach zaawansowania – od grupy początkującej przez zaawansowaną do pokazowej. Dziewczyny z tej ostatniej tańczą najdłużej, obok mnie występują na pokazach komercyjnych i zdobywają nagrody na festiwalach tańca.

Potrafią hipnotyzować tłumy

Dzięki waszej pasji możemy w Bielsku-Białej oglądać na scenie światowe gwiazdy tańca orientalnego. Festiwal tańca zorganizowany przez Panią jesienią ub. roku był pierwszym tego rodzaju wydarzeniem wysokiej rangi na Podbeskidziu. Trudno było gwiazdy ściągnąć do miasta, które nie jest znane z takiej aktywności?

– Międzynarodowe festiwale tańca orientalnego odbywają się w dużych miastach, licząc od Katowic i dalej na północ kraju. W poprzednich latach miałam przyjemność gościć w Bielsku-Białej instruktorki polskie znane na arenie międzynarodowej W zeszłym roku natomiast z okazji organizowanego przeze mnie projektu MAHRAGAN i widowiska „Once Upon a Time In Ancient Egypt” mogliśmy zobaczyć na scenie Kareema Gada, światową gwiazdę tańca orientalnego z Egiptu oraz tancerki z państw europejskich. To są prawdziwe gwiazdy, a nie celebryci zabiegający o zaproszenia do popularnych stacji telewizyjnych.

Mamy mieć pewność, że osoby zapraszane przez Tahirę to wielkie osobowości, znane na świecie, mające prestiż i markę w środowisku, które błyszczą talentem na scenie?

– Proszę mi wierzyć, że to wielcy tancerze, potrafiący swoją sztuką hipnotyzować tłumy ceniące taniec orientalny.

Lepiej czuję się z sobą

Formalne wykształcenie pomaga Pani w zdobyciu dominującej pozycji w branży na bielskim rynku?

– Ukończyłam filologię angielską ze specjalizacją tłumaczenie w języku arabskim oraz podyplomowe studium psychologii psychotronicznej. Oprócz tańca razem z partnerem prowadzę firmę zajmującą się marketingiem w sieci. Mieszkamy w Bielsku-Białej z psiakiem, kundelkiem, który jako szczeniak został porzucony w lesie. Pochłaniam tonami książki fantasy, jeżdżę konno, uczę się języka japońskiego, lubię chodzić po górach oraz wybywać na krótsze i dalsze podróże. Myślę, że dzięki temu wszystkiemu swoim tańcem mogę oferować uczennicom oraz widzom coś naprawdę unikatowego.

Umiejętność kręcenia biodrami jest przydatna w życiu prywatnym?

– Taniec pobudził moją kobiecość. Nauczył mnie delikatności, pomógł mi jako kobiecie nabrać pewności siebie. Dzięki niemu lepiej czuję się z sobą, z większą gracją poruszam się nie tylko na ulicy, ale również w życiu.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Robert Kowal

Film: Lech Fedyszyn

Udostępnij
Lubię to 12
Nie lubię tego 0

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *