Przedstawiciele Inicjatywy „Las Wokół Miast” podczas monitoringu społecznego lasu odkryli zniszczenie górnej części potoku Olszówka na północnych zboczach szczytu Szyndzielnia w Beskidzie Śląskim. Dewastacja koryta potoku nastąpiła podczas prac leśnych prowadzonych na zlecenie Nadleśnictwa Bielsko. – Rozmiar zniszczeń pozwala przypuszczać, że zasypanie koryta potoku odbyło się nielegalnie – twierdzą świadkowie.
Zniszczenie koryta górnej części potoku Olszówka na długości ok. 300 m polega na zasypaniu naturalnego koryta potoku masami ziemno-skalnymi pochodzącymi z prac przy budowie pobliskiej drogi leśnej. Las i potok są dobrem chronionym prawem. Zarówno w ustawie o lasach jak i w rozporządzeniu w sprawie szczegółowych zasad i trybu uznawania lasów za ochronne oraz szczegółowych zasad prowadzenia w nich gospodarki leśnej źródliska rzek i potoków są obszarami szczególnie chronionymi.
Jacek Zachara ze Stowarzyszenia Olszówka w imieniu Inicjatywy „Las Wokół Miast” zgłosił fakt dewastacji potoku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, której ochronie podlegają obszary Natura 2000, bo właśnie w takim terenie nastąpiła katastrofa ekologiczna. Wystąpił również o wyjaśnienie do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach – jednostki której podlega Nadleśnictwo Bielsko.
– Od kilkudziesięciu lat chodzę po górach, ale czegoś takiego nie widziałem w Beskidach. W górach wysokich i owszem. Takie masy kamienno-błotne tworzące moreny boczne spotkać można w rzekach pod lodowcami, ale tu w stosunkowo niskich Beskidach są jak z innej bajki – tłumaczy Jacek Zachara.
Obszar, na którym dokonano zniszczeń środowiskowych leży w całości na terenie objętym ochroną Natura 2000, a więc podlega szczególnej trosce. Program Natura 2000 to sieć obszarów cennych przyrodniczo, których celem jest zachowanie określonych typów siedlisk przyrodniczych i gatunków, które uważane są za cenne i zagrożone w skali całej Europy.
– Nie zapomnę widoku salamandry, która jakimś cudem uchowała się z pogromu, przeciskając się między zabłoconymi zwałami kamieni zanim dostała się to strumienia wody, który ją oczyścił – mówi Zachara.
bb
Zdjęcia; Jacek Zachara/Las wokół Miast
Już nie mogę słuchać ani oglądać kolejnych dewastacji.Włodarze Bielska, zbliżają się wybory.