Odradza się niczym feniks z popiołów po zniszczeniach w okresie hitleryzmu i powojennych dewastacjach, które co jakiś czas bulwersują miasto i całą Polskę. Na nekropolii przy ul. Cieszyńskiej zachowało się wiele monumentalnych pomników po ludziach, którzy tworzyli historię. Wciąż pojawiają się nowe, po rekonstrukcji, równie wspaniałe. To enklawa dzikiej przyrody w centrum Bielska-Białej, gdzie kwitnący latem bluszcz oplata drzewa, groby i mury, czasem płoży się na gruncie. Zapraszam w alejki wśród kasztanowców na lekcję pokory. Z nagrobków spoglądają na nas wielcy bielszczanie. Pamiętajcie skąd przyszliście!
„Piękne strony Bielska-Białej” – w tym cyklu portal witajbielsko.pl przedstawia charakterystyczne miejsca w Bielsku-Białej, które wyróżniają się unikatową architekturą, mają bogatą historię czy są obiektem nostalgicznych wspomnień wielu pokoleń bielszczan. W tym odcinku gościmy z kamerą na cmentarzu żydowskim przy ul. Cieszyńskiej. Oprowadza nas Dorota Wiewióra z d. Szrajber, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej.
Żegnają swoich zmarłych
Cmentarz w dalszym ciągu pełni funkcje grzebalne, ale z upływem czasu pochówków jest dużo mniej. Społeczność żydowska w Bielsku-Białej jest coraz starsza. Obecnie to raptem kilkadziesiąt osób należących do miejscowej gminy wyznaniowej. Ale to miejsce warto odwiedzić nie tylko ze względu na zabytkowe pomniki. Nawet w zimowej szacie na naszych zdjęciach i filmach widoczna jest piękna roślinność, która nadaje temu miejscu niezwykłą atmosferę pełną życia. Za miejsce do pochówku nie pobiera się opłat.
Nekropolia ma powierzchnię 2,4 ha. W przedniej części, od ul. Cieszyńskiej znajduje się wybudowany w 1885 dom pogrzebowy z salą ceremonii. To pomieszczenie, gdzie bliscy przed pogrzebem żegnają swoich zmarłych, ale obecnie także obiekt kultury, w którym odbywają się spektakle. W ostatnich latach publiczność oklaskiwała tutaj m.in. bielskich artystów w koncercie zaduszkowym, występy operowe ku czci Selmy Kurz, przedstawienie „Dziadów” Adama Mickiewicza czy musical „Skrzypek na dachu”.
Bogata polichromia i surowe ściany
Dom pogrzebowy podobnie jak cmentarz był przez długie lata zaniedbany i zrujnowany. Czerwono-żółta elewacja budynku zaprojektowanego przez Karola Korna jest zbliżona do architektury bielskiego dworca kolejowego oraz innych obiektów tego architekta w mieście. W latach 90. został odnowiony dzięki wsparciu Fundacji Rodziny Nissenbaumów. Wyremontowano m.in. pomieszczenie, gdzie mieści się kostnica. Inne służy dziś artystom oczekującym na występ. Dochód z koncertów przeznaczony jest na bieżące utrzymanie i remont zabytkowej substancji.
Imponuje bogata polichromia na sklepieniu sali ceremonii, która kontrastuje z surowymi ścianami obiektu. Pod tynkiem konserwatorzy odkryli ślady zdobień, więc pracy przy odkrywaniu prawdziwego piękna tego miejsca długo nie zabraknie. – Co roku coś staramy się tutaj zrobić – tłumaczy Dorota Wiewióra. Z pewnością jednak ciężaru finansowego inwestycji gmina żydowska sama nie udźwignie. Trzeba jej w tym pomóc dla dobra przyszłych pokoleń, które mogą w tym miejscu odbywać lekcje historii swego miasta i kraju.
Inskrypcje wykute w czterech językach
Na cmentarzu znajduje się ok. 1,2 tys. nagrobków, przy czym liczba wszystkich miejsc pochówku szacowana jest na 3 tysiące. Najstarszy pomnik, należący do Leopolda Baumana, postawiono w 1856 roku. Nagrobki wykonane są z różnych materiałów: od piaskowca przez beton do szlachetnych marmurów. Większość starszych macew pochodzi z warsztatu kamieniarskiego Salomona Leisera Wulkana. Teksty na nagrobkach wykuto w czterech językach: hebrajskim, niemieckim, polskim oraz jidysz. Większość posiada inskrypcje podwójne: po hebrajsku oraz w którymś z pozostałych języków.
Miejsce ostatniego spoczynku znalazło tu wiele osób ważnych nie tylko dla społeczności bielskich Żydów. Są to m.in. prof. Michael Berkowitz – pedagog, pisarz, pionier ruchu syjonistycznego, Arnold Gross – honorowy obywatel miasta Białej, Karol Korn – architekt, budowniczy, uhonorowany przez cesarza Franciszka Józefa tytułem cesarsko-królewskiego radcy budowlanego, Salomon Pollak – przez 32 lata członek Rady Miasta Bielska, zrealizował projekt systemu kanalizacji i gazyfikacji miasta, Erna Singer – pierwsza kobieta-lekarz w Cesarstwie Austro-Węgierskim, Salomon Joachim Halberstamm – bibliofil, w swoim domu przy ul. Wzgórze założył księgozbiór składający się z kilkuset hebrajskich rękopisów i starodruków.
Za miejsce nie pobiera się opłat
Nekropolia przy ul. Cieszyńskiej jest jedną z enklaw dzikiej przyrody w centrum Bielska-Białej (por. Szczątki ludzkie pod ruchliwą ulicą? Tajemnica muru starego cmentarza ZDJĘCIA i FILM). Osoby odwiedzające to miejsce spacerują w alejkach pełnych tui, akcji, kasztanowców, klonów, jesionów, wierzb, jaworów, cisów, jodeł, nawet cyprysów. Wszędobylski wije się bluszcz z odmianami kwitnącymi latem. Cmentarz jest miejscem gniazdowania wielu gatunków ptaków, w tym puszczyków, kosów i dzwońców.
Od 1983 nekropolia ma status zabytku. Spoczywają tutaj nie tylko Żydzi, ci ortodoksyjni i ci liberalni. Pochowanych jest też kilku katolików i czterech wyznawców islamu. W tylnej części znajduje się ok. stu nagrobków przeniesionych z dawnego cmentarza przy ul. Granicznej, gdzie zbudowano zakłady przemysłu sportowego „Polsport”.
Wszystko to, a nawet więcej znajdziecie na profilu witajbielsko.pl w Instagramie.
Robert Kowal
Film: Lech Fedyszyn
Śliczna sceneria zimowa. Bielsko jest piękne zazdraszczam!!