Miejsce, które większość z nas mija obojętnie na spacerze lub w drodze na zakupy, było w przeszłości popularną restauracją, dokąd bielszczanie przychodzili na niedzielny obiad i piwo. Wokół rozciągały się pola uprawne. Obecnie to środek miasta, po gospodzie nie ma śladu. Budynek wprawdzie stoi jak stał, ale jego lokalizację rozpozna tylko uważny czytelnik. Na archiwalnych zdjęciach widać, że w okolicy zmieniło się niemal wszystko.
Zapraszam Państwa na spacer ul. Sobieskiego (dawniej Josefstrasse). Co prawda trakt jest długi, ale nie trzeba długo iść! U zbiegu z ul. Emilii Plater stoi budynek wzniesiony pod koniec XIX wieku, który wielu bielszczan obecnie kojarzy z oddziałem Ligi Obrony Kraju. W przeszłości znajdowała się tam restauracja (Gasthaus) „Zum Patrioten” lub „Pod Patriotą”.
Było przytulnie i swojsko
Jak podają źródła historyczne, restaurację prowadził Paweł Waloschke. Restaurator organizował dla mieszkańców festiwal uboju świń, bankiety i tańce, a także imprezy charytatywne, z których dochód przeznaczał na obiady dla biednych uczniów. W budynku odbywały się spotkania Niemieckiego Stowarzyszenia Nauczycieli w Bielsku oraz pastorów ewangelickich.
Na archiwalnych fotografiach widać w tle kościół ewangelicki. Gospoda znajdowała się na gruntach Aleksandrowic, ale od rozwidlenia dróg łącznie z kościołem było już Stare Bielsko. Bielszczanie po niedzielnym spacerze chętnie wpadali na obiad czy piwo do gospody w Aleksandrowicach. Wokół rozciągały się pola uprawne i sady. Było przytulnie i swojsko w przeciwieństwie do eleganckich restauracji w Cygańskim Lesie, gdzie bywało tzw. dobre towarzystwo.
Wieś rolniczo-przemysłowa
Aleksandrowice powstały w 1790, gdy książę Franciszek Sułkowski rozparcelował tereny Górnego Folwarku w Starym Bielsku. Wieś otrzymała nazwę na cześć urodzonego w 1775 jego syna Aleksandra. Kilkadziesiąt lat później Aleksandrowice otrzymały status gminy, odłączając się od Starego Bielska. Osada miała charakter rolniczo-przemysłowy. Część mieszkańców pracowała w jedynym dużym lokalnym zakładzie, jakim była fabryka sukna Henryka Forstera nad potokiem Wapienica, a inni w fabrykach Bielska.
W 1933 na zachodnich peryferiach wsi powstała przędzalnia spółki Bracia Deutsch, w której przerabiano konopie, len i przędzę bawełnianą oraz wytwarzano węże strażackie. Dwa lata później Oskar Deutsch przekształcił firmę w spółkę akcyjną pod nazwą Zakłady Przemysłowo Włókiennicze „Lenko.
Przeciw włączeniu do Bielska
W 1938 gmina została włączona do Bielska, o co zabiegał szczególnie burmistrz Wiktor Przybyła. Jak piszą Ewa Janoszek i Wojciech Kominiak w książce „Bielsko-Biała i okolice na dawnej pocztówce w czasach II Rzeczypospolitej”, scaleniu z miastem przeciwna była część miejscowej ludności.
Na zdjęciach prezentujemy budynek na przestrzeni lat i obecnie. Film pokazuje jego współczesne zagospodarowanie.
Robert Kowal
Zdjęcia archiwalne: Piotr Kenig i Wojciech Kominiak – „Bielsko-Biała i okolice na dawnej pocztówce w czasach monarchii austro-węgierskiej”
Ewa Janoszek i Wojciech Kominiak – „Bielsko-Biała i okolice na dawnej pocztówce w czasach II Rzeczypospolitej”
0 komentarzy