Nowoczesna dzielnica biznesowa na miarę XXI wieku może być wizytówką Bielska-Białej. Byłaby tam możliwa budowa 40-piętrowych i wyższych wieżowców z lokalami na wynajem dla zachodnich firm z wysokopłatnymi miejscami pracy. Dzięki wykorzystaniu rzeki Białej na terenie Sfery byłaby szansa na ożywienie ścisłego centrum – uważa poseł Bronisław Foltyn, kandydat na prezydenta Bielska-Białej, który spotkał się dziś z dziennikarzami w zdegradowanym rejonie miasta. Gdynia byłaby dziś wioską rybacką, gdyby nie śmiałe wizje.
Na konferencji prasowej kandydaci KWW Bezpartyjni i Konfederacja zaprezentowali śmiały pomysł na utworzenie dzielnicy biznesowej w ścisłym centrum Bielska-Białej. Nowoczesne city miałoby powstać dzięki uchwaleniu przez Radę Miejską planu zagospodarowania przestrzennego z zezwoleniem na budowę 40-piętrowych i wyższych wieżowców.
Szansa dla młodych bielszczan
Projekt obejmuje rewitalizację zdegradowanej części miasta z halami pofabrycznymi, którą od północy wyznaczają ul. Wałowa i ul. Nadbrzeżna, od południa ul. Trakcyjna i ul. Rzeźnicza, od wschodu ul. Komorowicka, a od zachodu ul. Podwale i torowisko. Reprezentacyjna inwestycja byłaby zsynchronizowana z już wdrażanymi projektami Wschodniej Obwodnicy Miasta oraz centrum przesiadkowego.
Bronisław Foltyn, kandydat na prezydenta Bielska-Białej jest przekonany, że budowa centrum biznesowego byłaby szansą dla młodych bielszczan i specjalistów, aby nie musieli emigrować z miasta w poszukiwaniu dobrze płatnej i kreatywnej pracy w wyuczonym zawodzie. Sukces Cavatiny pokazał, że taki cel jest możliwy i w Bielsku-Białej istnieje zapotrzebowanie na tego typu powierzchnię handlowo-biurową i luksusowe apartamenty.
Obecne władze nie planują centrum biznesowego w zdegradowanej części miasta. Bronisław Foltyn uważa, że w Bielsku-Białej są osoby i firmy zainteresowane budową wysokich budynków. – Chodzi nam bardziej o wizje i chęć. Do tego zachęcamy – tłumaczył poseł. – Bielsko-Biała nie jest już miastem stu przemysłów, ale nowoczesna inwestycja mogłaby ściągnąć do miasta zachodnie firmy z zaawansowanymi technologiami – twierdzi.
Brakuje nam Manhattanu Południa
Tereny, gdzie miałoby powstać centrum biznesowe są poważnie zdegradowane. Tylko część powierzchni jest tam wynajmowana. – Brakuje nam Manhattanu Południa – podkreśla Marcin Litwin, kandydat do Rady Miejskiej. Jego zdaniem, w tym rejonie aż do Ronda Solidarności może powstać wysoka zabudowa.
Adam Rakszawski, kandydat na radnego sejmiku śląskiego uważa, że wszystko zaczyna się od pomysłu. Wizje muszą być śmiałe i ambitne. Budowa przez prywatnych inwestorów potrzebuje wsparcia regionalnych funduszy strukturalnych. Dlatego powinno powstać lobby, aby ambitne programy realizować.
Kandydat odwołał się do przykładu rewitalizacji zdegradowanych terenów miejskich w Katowicach, gdzie dziś stoi popularny Spodek. Gdyby nie śmiałe wizje – przekonywał – Gdynia byłaby nadal wioską rybacką.
bb
Film: Lech Fedyszyn
Już rośnie manhattan wokół Ratusza. Klimaszewski powiększa imperium urzędnicze pod płaszczykiem ochrony zabytków. Ma głosy naczelników i ich Rodzin.